Moja ulubiona, wrześniowa stylizacja i koncepcja.
Wrzesień zaczęłam od wyjazdu służbowego w nowej placówce oświatowej, weekend poza miejscem zamieszkania, a mianowicie w Myśliborzu, potraktowałam jako słodkie przedłużenie wakacji ;]
Obraz Myśliborza jaki pozostał mi w pamięci.
Wrzesień to niedzielny obiad ze znajomymi w plenerze ;]
Wrześniowy bukiet (nawet z korzeniami) jaki dostałam od moich podopiecznych.
Wrzesień to wieczorne spacery ze znajomymi wzdłuż Odry.
Śpiąca Lili.
Nie wiedziałam, że pasek od torebki może służyć jako poduszka ;]
Nie wiedziałam, że pasek od torebki może służyć jako poduszka ;]
Wrzesień to przyjazd do rodzinnych stron i uśmiech siostrzenicy z małego breloczka-żarówki.
Wrzesień to odkrywanie nowych miejsc do sesji, tym razem filharmonii (efekt już wkrótce).
Jestę kozakię ;]
Lubię, kiedy mówisz do grzyba – Wystajesz to ciebie wezmę.
Wrzesień to przede wszystkim grzybobranie.
W zerówce. Dzieci, jakie znacie jadalne grzyby? Zajączki, króliczki i puchatki.
W lesie. Nie krzycz, bo mi grzyby wystraszysz ;]
Wrzesień to moda uliczna, tfu, wróć - moda leśna ;]
Wrzesień to urocze, brzozowe alejki.
Wrzesień to prawdziwki, kozaki, podgrzybki, maślaki i zajączki...
no i muchomory :)
Niezwykle grzybowo minął mi wrzesień :)
Niezwykle grzybowo minął mi wrzesień :)
Tym kocim akcentem kończę ostatni, wrześniowy post, mru.
Ach, piękny obraz pozostał Ci w pamięci, taki kolorowy zachód nad jeziorem zawsze jest pięknym wspomnieniem z wakacji :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam koty, ten jest niezwykły :)
OdpowiedzUsuńhttp://ewciakkkk.blogspot.com/
BEAUTIFUL PLACE
OdpowiedzUsuńBEAUTIFUL ALL PICS
LOVE YOUR CAT