Moja ulubiona, wrześniowa stylizacja i koncepcja.
wtorek, 30 września 2014
piątek, 26 września 2014
wtorek, 23 września 2014
Autumn
Ramoneska – Hawk Horse
Spódnica z koła – Bershka (z ostatniej wyprzedaży)
Body – SP
Zakolanówki – Gatta 300 DEN OVER KNEE
Sztyblety – Da&Ma
poniedziałek, 15 września 2014
Last sale!
Moje ostatnie wrześniowe łowy, co prawda nie spodziewałam
się, że tak późno można znaleźć perełki na wyprzedażach, a jednak! Chwalę się:
1)
Dwie pary body: w kolorze lilaróż Bershka 9.90
i cyjanowym New Yorker – 9.95
2)
Szorty Bershka – 14.90
3)
Spódnica Bershka – 14.90
4)
Spódnica maxi Amisu – 19.95
5)
Strój kąpielowy Hampton Republic, góra 20.00,
dół 10.00
6)
Majtki KappAhi – 31.50
7)
Okulary słoneczne New Yorker x 3 – każde po 9.95
8)
Dwie pary zakolanówek, czarne Gatta 9.90 i Milena
25.00
TOTAL: 195.85.
niedziela, 14 września 2014
Sunday book
Pokaż mi, co rysujesz, a powiem ci, co się dzieje w twoim wnętrzu.
W swoich rysunkach dziecko pokazuje, jakie jest. Nawet
wtedy, gdy rysuje wyłącznie po to, by sprawić komuś radość, pokazuje, co tak
naprawdę dzieje się w jego wnętrzu. Rysunki to doskonały kanał informacyjny,
dzięki któremu możemy lepiej poznać dziecko, odkrywać jego potrzeby i
świadomie wspierać jego rozwój.
Kiedy dziecko rysuje, nie robi tego z potrzeby tworzenia.
Robi to ze względu na przyjemność, jaką czerpie z eksperymentowania, ze
względu na radość, jaką przynosi mu ten wyjątkowy środek wyrazu, a zwłaszcza ze
względu na możliwość dotarcia do własnych emocji. Z tego powodu rysunki stanowią obraz stanu emocjonalnego, pozwalają
nam zrozumieć ich niezwykły świat, stanowią kanał komunikacji niewerbalnej
między dziećmi a dorosłymi, bowiem papier pełni bowiem funkcję mikroświata, w
którym dziecko odzwierciedla mentalne obrazy.
poniedziałek, 8 września 2014
Koktajl!
Koktajle – moją najsłodszą słabością. Piję je tygodniowo litrami, nie zważając na ich kaloryczność, jem to, co lubię, nie liczę kalorii. Jestem wyznania zdroworozsądkowego odżywania tzn. nie stosuję diety ani nie ćwiczę z popularną panią Ewą. Moja praca, styl życia pozwala mi na jakiekolwiek zachcianki, kaprysy żywieniowe, poza tym lubię rower, spacery.
Oczywiście starożytny umiar jest kluczem do sukcesu, chociaż zdarza mi się przedobrzyć i zjeść do bólu brzucha, najczęściej na weselach, ale mój organizm jest moim największym przyjacielem (ironizuję).
Przechodząc do meritum. Do zrobienia koktajlu są potrzebne banany, mleko i kostki czekolady, i oczywiście blender. Banalny, bananowy koktajl ;]
Subskrybuj:
Posty (Atom)