wtorek, 16 czerwca 2015

50 faktów o mnie

Chyba jestem ostatnią osobą w blogosferze, która bierze się tego typu wpis pt. 50 faktów o mnie, ale lepiej późno niż wcale. Zapraszam na fakty.

1. Zaczynam dzień od kawy, to też pierwszy fakt będzie o kawie  codziennie piję minimalnie 3 kawy, czasami przed pracą potrafię wypić dwie, a mam na 8 rano :) Jestem kawoholiczką.

Kawowy pępuszek :)
Latte <3


2. Od 16 roku życia noszę szkła kontaktowe, aktualnie moja wada sięga -3,5 dioptrii, tak, jestem krótkowidzem. 
3. Napisałam dwie prace o fotografii: licencjacką i magisterską, z wynikiem bardzo dobrym i dobrym.

Szczęście sięgało zenitu :)
4. Dziecinnieję na widok kotów i stylowych rowerów.
5. Mój pierwszy, własny aparat  Sony T2 kupiłam w 2008, był jak okładka płyty Chorych, za różowiutki.


6. Przez całe studia w sezonie letnim pracowałam, jako kelnerka, a raz byłam nawet pokojówką. Uważam, że praca w gastro jest najlepszą szkołą życia, uczy szacunku do wielu wartościowych aspektów życiowych.

Lato 2011, kelnerskie czasy i szkolny uniform, za którym poniekąd tęsknię, a wtedy nie znosiłam.

8. Tak, jak wspomniałam w pierwszym punkcie  dzień zaczynam od kawy i od przynajmniej jednej piosenki Hey :)
9. Za trzecim razem zdałam prawo jazdy przed samą maturą, ale i tak wolę jednoślady.
10. Mój pierwszy samochód to Cytryna AX.
11. Mam kotkę szylkretową, która wabi się Zuz(i)a. Poza tym mój kot naprawdę potrafi siedzieć.


12. Po raz pierwszy, jak zobaczyłam Carrie w kultowej scenie w Paryżu w tiulówce, od razu wiedziałam jaką będę miała kreację jako świadkowa na ślubie siostry, słowo się rzekło.

KLIK <3

Zdjęcia robiłam z telewizora od razu jak zobaczyłam.
13. Kiedy czytam książkę, zapisuję, podkreślam ciekawe cytaty, piszę je na bilecie, w telefonie, w wordzie, w zależności, gdzie czytam, ale przeważnie w pociągu, dlatego piszę na bilecie.
14. Moją najgrubszą książką było Imię Róży Umberto Eco i Fotospołeczeństwo Sztompki, które polecam, obecnie trawię trzecią biblię  Szczygielskiego Poczet królowych polskich.
15. Małego Księcia i O fotografii Sontag przeczytałam kilka razy. 


16. Nie lubię centrów handlowych, jestem lumpoholiczką, daje mi to większą satysfakcję i frajdę, bo lubię szukać, jestem researcherem.
17. Moja praca maturalna była o pozytywizmie, a dokładnie o pracy u podstaw i organicznej.
18. Na pierwszym roku studiów byłam na festiwalu reggae w Bielawie.
19. Mając 19 lat, pojechałam Oplem Vectrą wraz z paczką klasową do Chorwacji, po drodze zahaczając o Wenecję i inne miasta, gdzie pod Pragą siadła nam pompa, w związku z tym było więcej przygód. To był mój życiowy eurotrip.


21. Mam hopla na punkcie magnesów na lodówkę, moja cała jest zapełniona, a wszystko zaczęło się od magnesu z Chorwacji :)
20. Kocham ludzi z pasją, od takich uczymy się najwięcej.
22. Od września 2011 mieszkam w Szczecinie, a pochodzę z nad morza (w linii prostej mam do Bałtyku, tylko 7 km). Wcześniej żyłam w świadomości, że Szczecin leży nad morzem, pytając szczecinian: którędy nad morze?

Odra, port, dźwigozaurów rząd...

23. Jestem (za) sentymentalna, mam słabość do drobnostek, finitifluszek. Słowa, miejsca, przedmioty, a nawet ubrania potrafią mnie zabrać w podróż sentymentalną, wywołują nagłe flashbacki.
24. Płaczę ze szczęścia na każdym koncercie Hey, a od 2011 chodzę regularnie na ich koncerty :)

Maj 2011 Gdańsk.

25. Nie bez kozery napisałam dwie prace o fotografii, moją pasją jest fotografia z każdej strony, za i przed obiektywem, teoria jak najbardziej.



26. W mojej torebce, kiedyś zawsze nosiłam aparat, znajomi mówili, że nienaturalnie wyglądam bez aparatu.
27. Mam bzika na punkcie zdjęć, albumów, wywoływania papierowych wspomnień :)
28. Na studniówce miałam chabrową sukienkę z czarną siateczką, która podoba mi się do dziś :)


29. Jestem pedantką, przesadnie lubię porządek, niby pokój uzewnętrznia nasz stan emocjonalny. 
30. Gdyby nie polonistyka byłabym psycholożką albo histo(e)ryczką sztuki :)
31. Moją największą perełką w szafie jest oczywiście moja brzoskwiniowa tiulówka.


32. Zbieram zaproszenia, winietki ze ślubów, mam już sporą kolekcję, oczywiście tam gdzie byłam zaproszona.


33. Jestem piechurem, chodzę baaardzo szybko, prawie nikt nie umie mi dotrzymać kroku, muszę przez to zwalniać. 
34. Po tacie odziedziczyłam skórę, szybko się opalam na oliwkowo i przez lata mogę nie chodzić do dentysty. Ostatnio byłam po ośmioletniej przerwie na przeglądzie, wypadł wzorowo, nie wiem, czyje było większe zdziwienie, moje czy dentystki? Aczkolwiek włosy, oczy i charakter mam po mamie.
35. Śpię w męskich koszulach i bokserkach. 
36. Dwa razy złapała mnie policja, ale obyło się bez mandatów. Raz prowadziłam bez prawa jazdy, drugi podczas sesji w niedozwolonym miejscu.
37. Sama wyleczyłam się z arachnofobii, fotografując pająki, tzn. mniej ich się boję, w każdym razie nie panicznie reaguję na ich widok. Mam jeszcze hemofobię, ale wiem, że kiedy obcujemy z naszymi słabościami, wtedy oswajamy się z nimi i to jest najlepsze antidotum.


38. Kocham dostawać, wysyłać MMS-y, niby wiadomości fotograficzne tworzą tak prostą więź, jak pocałunek lub uścisk.
39. Rok temu byłam po raz pierwszy w życiu w Warszawie i Zakopanem.
40. Jestem punktualna, co do sekundy, szanuję swój i czyjś czas.
41. Jestem kociarą, nie lubię psów, ale dwa wyjątki się znajdą :)



42. Kiedyś kolekcjonowałam pościel, uwielbiam spać w pięknych, nietuzinkowych materiałach.
43. Mam paskudny charakter pisma, przydałby mi się kurs kaligrafii.
44. Nie lubię sushi, aczkolwiek płytę Hey   Sushi, w takiej postaci jest moim przysmakiem, trawię w całości :)
45. Kocham sztukę, kiedyś zleciłam koszalińskiej artystce namalowanie mojego konterfektu. 

Wersja robocza, pierwsze pociągnięcia pędzla.

46. Mam słabość do mojito, piję jak kompot.
47. Frapuje mnie ludzki charakter pisma, lubię mieć skrawek papieru ze zdaniami bliskich mi osób. Dodatkowo, tak samo mam z oczami, kiedyś nałogowo fotografowałam oczy najbliższym. Miał z tego powstać projekt na moją ścianę, ale komentarz kolegi, że będzie się bał wnętrza, gdzie patrzy na Ciebie setka oczu.


48. Lubię zapach starych kamienic, fabryk, piwnic, loftów można to nazwać zapachem historii, to chyba mój fetyszyzm.
49. Nie lubię zawodzić się na ludziach, w których widziało się tak dużo i broniło z całego serca, za których weszłoby się do ognia, wg mnie to największa zbrodnia na drugiej osobie.
50. Podczas oglądania horrorów, krzyczę, drapię, panikuję, odwracam się i pytam się drżącym głosem: co dalej?
BONUS!
51. Zbieram systematycznie zakrętki na cele charytatywne, zaraźliwy gest :)

10 komentarzy:

  1. Wieeele nas różni, chociaż część rzeczy się zgadza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny TAG ! ;) Też zbieram nakrętki i magnesy na lodowkę! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jesteś ostatnia! Moje 50 faktów jeszcze przede mną :) I szczerze mówiąc zachęciłaś mnie do ich napisania.
    Chyba nie znalazł się punkt na Twojej liście przy którym pomyślałbym "o, mam tak samo". No może wzmianka o arachnofobii ^ ^.
    To niezwykle ciekawe poznawać w ten sposób ludzi, którzy tak wiele się od nas różnią. To, że każdy jest inny, wyjątkowy jest niesamowite.

    http://brewilokwencja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam, że taki był zamysł posta, ugryźć coś, co jest popularne w indywidualny, osobliwy sposób :) Cieszę się, że w jakiś sposób zainspirowałam, czekam na Twoje 50 faktów, koniecznie podeślij :)

      Usuń
  4. Super Tag :-) jesteś bardzo ciekawą osobą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo często zaglądam na twojego bloga, wkońcu postanowiłam Cię zaobserwować, aby nie przeoczyć już żadnego twojego nowego posta! :) Ja aktulanie jestem kelnerką, staram się dzielić moją pracę wraz z moją szkołą. Pomysł na post "50 faktów o mnie" jest idealny! Pokazujesz jeszcze więcej siebie swoim czytelnikom :) może też kiedyś skusze się na niego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję! Z ogromną przyjemnością przeczytałabym wasze fakty! Zachęcam, bo każdego stać na opisanie swoich najciekawszych doświadczeń, w wyjątkowy sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę każdego koncertu Hey na jakim byłaś!
    Ja jeszcze nie miałam tej przyjemności zęby być na jej koncercie, ale mam nadzieje ze nadejdzie ten dzień! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ajćććć niezła przygoda z tym wyjazdem do Chorwacji heheeheh ale przynajmniej teraz jest co wspominać :P hehe ja pewnie bym się nie odważyła, jechać tyle km i godzin autem :P

    Też jestem kawoszką :D również pracowałam w gastronomii przed studiami- nigdy więcej ! masakrycznie ciężko !

    koty też uwiuelbiam, mam w domu dwa, kota i jedną zazdrośnicę Zośkę :) hehe trż potrafi siedzieć i spać w różnych dziwnych pozycjach :P hahaha ale pewnie o tym sama wiesz :)

    Świetny post :)
    daria

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...