Zapraszam na comiesięczne migawki z maja.
Chill na buzi, juwe :)
Maj i majówka w domu rodzinnym.
Z natury jestem kwiatowa.
Maj to trzydniowy reset nad morzem.
#Trzęsacz.
Najbardziej z wyjazdów integracyjnych z pracy lubię to, że takie smakołyki nam serwują ;p
Czasem było niezdrowo.
Od kilku lat nie słodzę, omijam biały cukier szerokim łukiem.
Można? Można :)
Dobrze, że pięć dni w tygodniu mijam tę tablicę.
Photoghapher outfit ;p
Organek w nieogarniętej grzywie ;p
W maju często uciekałam za miasto.
Lubię to.
Po drugim okrążeniu włączyłam apkę, czyli 12 kilometrów zaliczyłam w ciągu trzech godzin :)
Latynoskie klimaty, tylko w małej czerwonej.
Niechorzowskiej widoki z latarni.
Bekstejdż pt. Czerwone czy żółte? ;p
Hooop!
Jeszcze bardziej uwielbiam Łonę za tekst: O, pełna klatka :)
Było bezbłędnie :)
Zielona gadzina :)
Zwinka z lekcji bioli ;p
Oczywiście bez to kwiatowy symbol maja :)
Te ucieczki za miasto wynagradzają takimi widokami :)
Gwóźdź programu - Dawid :)
Chciałabym mieć taki płaszczyk :)
Magiczna noc..
Najlepsza fryzura!
#boxerbraids
Trochę spamu.
To byłoby na tyle.
Maj wymęczył mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz