Edit: Sukienka jest przykładem przerostu formy nad treścią, koronka, frędzle, śliski materiał, trójkątny dekolt i zakończenie dołu, sprawia wrażenie nadmiaru ozdobników. Mój modowy eksperyment jest przykładem artystycznego przepychu (mój styl mogę zaliczyć do eklektycznego z pięciu głównych stylów: klasyczny, artystyczny, sportowy, rockowy), to miło jest czasem poeksperymentować, bo z przedstawionym stylem nie utożsamiam się. Ciekawa jestem historii tej sukienki, bo wiem na pewno, że nosiło ją kilka pokoleń. Lumpeksowe ubrania mają swoją historię w przeciwieństwie do nowych rzeczy. To tak samo jak z książkami z antykwariatu, zastanawiam się wtedy na tym samym. Często zastanawiałam się nad poprzedniczce jakiegoś ubrania, które kupiłam w SH. Kim była, co robiła, jak się nazywała, gdzie mieszkała. Ile razy znalazłam w kieszeniach drobne rzeczy od monet po breloki, rzadko, ale zdarzało się. Sukienka nie ma żadnych metek, stąd trudno zlokalizować jej pochodzenie, ale pachnie wiekowo, dobry proszek nie pomógł z usunięciem zapachu z przeszłości.
PS Wszystkiego Mikołajkowego!
Częstuję dobrym utworem KLIK.
PS Wszystkiego Mikołajkowego!
Częstuję dobrym utworem KLIK.
Wyglądasz cudownie,aż nie idzie uwierzyć,że takie perełki jak ta kiecka można dorwać w SH. Uwielbiam Melę Koteluk :))
OdpowiedzUsuńPolecam wyprawy na łowy po SH, raj dla osób które cenią sobie oryginalność, choć strasznie to uzależnia, to mój jedyny nałóg ;p :) A tutaj jest Mela, Adam i Grzegorz, Świetna Trójca :)
Usuń