Spódnica maksi – New Look
Body – New Look
Muszę się przyznać, że materiał do tego posta powstał w Poznaniu jakoś w połowie lipca, odkładanie przeniosło się z lipca na drugą połowę sierpnia. Przed wami zatem na blogu moja piąta spódnica do kostek tzw. maksi.
Na metce spódnic jest napisane – 100% wiskozy, materiał, który uwielbia się gnieść, za każdy razem, kiedy wstawałam, tworzyły się zagniecenia. A nikt z nas nie lubi ubrań, jakby wyjętych psu z gardła.
Po mimo takiej wady, bardzo lubię moją 'maksymalną' spódnicę, w upalne dnie zdaje egzamin, dzięki zwiewnemu i lekkiemu materiałowi.
Przypomnienie poprzedniczek:
5. Maksi po raz piąty
Miałam problem z nazwą koloru, a według was, jaki to kolor?
Tobie pasują tego spódnice :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ma kolor :)
Kiedy focimy?
Pozdrawiam :*
miało być: tego rodzaju*
Usuńhihi
Super stylizacje, szczególnie spodobała mi się spódnica aztec :)
OdpowiedzUsuńŚwietne choć dla mnie nic nie przebije Caffè latte :)
OdpowiedzUsuńBardzo pasuje Ci maksi. Koronkowa i czarno-biała najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie te stylizacje są świetne :)
OdpowiedzUsuńKolor pierwszej spódnicy jest przecudny!
OdpowiedzUsuńPieknie wygladasz :)
OdpowiedzUsuńWspaniała spódnica jak i cały blog!
OdpowiedzUsuńZapraszam również do naszego sklepu, może kogoś zainspiruje :)
http://fadomoda.pl/