piątek, 31 lipca 2015

Minął lipiec


Zapraszam na mój comiesięczny mix zdjęciowy z mojego lipca :)


Lipiec to Mrruczysławowe pobudki.
 


Lipiec to pierwsza kąpiel w Bałtyku.
 

Lipiec to kilogramy zjedzonych truskawek.


Lipiec to Zuzowy (u)śmiech do rozpuku.


Lipiec to wizyta w Poznaniu.
Jeśli jedziesz do tego miasta i nie wiesz, co kupić bliskiej osobie to już (dobrze) wiesz.
 

Lipiec to Hey bez prądu.


Lipiec to poznańskie same bibeloty
Uwielbiam nosić szmacianki na ramieniu.


Lipiec to wieczorny odpoczynek z widokiem na poznańską panoramę.


Lipiec to pierwsze spotkanie twarzą w twarz ze sztuką Abakanowicz, utrwaloną na lekcji plastyki w gimnazjum.


Lipiec to przypomnienie. 


Lipiec to arbuzowy outfit.
Efekty w sierpniu.


Lipiec to mały gest, a tak znaczący.
Zachęcam do oddawania zakrętek.


Lipiec to czwartkowy, miętowo-limonkowy rytuał z nutką maliny i truskawki :)


Lipiec to najpiękniejsze zachody w rodzinnych stronach.
Dwadzieścia metrów nad Ziemią.


Lipiec to poznanie nowego miejsca, nowe a jednak bliskie.


Lipiec to sesja przy poznańskiej operze.
 
Wiatr we włosach.

 
Lipiec to rockerowe selfie ;]

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...