Rimejk.
2011 a 2016.
Kiedy jesz obiad, a kot patrzy na Ciebie z góry i to dosłownie.
Porządek musi być.
Wszędobylska farelka.
Luty to śnieg ile kot napłacze.
Mieć ferie i nie mieć śniegu.
Mieć ferie i nie mieć śniegu.
Noc a jasno jak w dzień.
Cieszę się z faktu, że trzecioklasiści wiedzą już co to camera obscura.
No co?
Polecam zrobić sobie nocny maraton filmowy i zobaczyć: Amy, Fotograf i Świnki. Naprawdę można w wiele rzeczy zwątpić, zastanawiać się czy moralność istnieje. Zło to już dobro?
Luty to moje urodziny i najlepsze życzenia :)
Urodziny oczywiście w Rockerze.
Język a'la Rolling Stones.
A jakby inaczej, każdy miesiąc musi być Chory...
i w kolorze magenty.
Luty to dom.
Tam dom Twój, gdzie są mrożone truskawki z własnego ogródka.
Luty to czas z Zuzą, która jest moim alter ego, kiedy byłam w jej wieku. Pozycje do spania pozostały.
Luty to dwie Zuzy, jedna stoi, druga siedzi.
Luty to ferie w domu.
Dobrze skończyć szkole, studia i mieć jeszcze ferie płatne.
Luty to Dzień Kota.
Luty to najlepsze rodzynki w czekoladzie, tylko szkoda, że aż z Islandii.
Luty to prezent urodzinowy, koncert Meli Koteluk <3
To miejsce zawsze zachwyca.
Najlepsze efekty świet(l)ne jakie widziałam.
Look.
To tyle w lutym, witaj marcu!
Hej, czytałam, że kiedyś farbowałaś włosy Garnierem Color Sensation 9.13, robisz to dalej? :-) Urocze zdjęcia :-) Ja również uwielbiam koncerty :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZamiast Sensation to jest Natural 9.13 :) Dziękuję i pozdrawiam :) Zostawiam link poniżej :)
Usuńhttp://wlosymuszabycdlugie.blogspot.com/2014/11/wosy-kasi-i-ich-pielegnacja.html