czwartek, 31 marca 2016

Minął marzec


Mój marzec w telegraficznym (fotograficznym) skrócie.
Zapraszam :)




Marzec to teatr lalek Pleciuga, miejsce obowiązkowe w Szczecinie. Po prawie pięciu latach od zamieszkania w Szczecinie, w końcu tu dotarłam na Kozioła Matołka :)


Miało być zdrowo i fit, a burgera z Kinga trudno sobie odmówić


Marzec to odkrycie nowego miejsca na własnej mapie świata :)


Polecam ten plener na spacer czy do zdjęć.



Marzec to Święta w rodzinnym gronie i dużo słońca :)


Marzec to długi spacer do miejsca, gdzie odkryłam największe skupisko pierwiosnków, żółte i pachnące dywany pięknych kwiatków. O takich:


Pierwiosnek/Prymulka. 
Zawilec też się załapał.


Marzec to wizyta w schronisku, miejsce niezwykle refleksyjne. 
Pojechaliśmy po pieska, a oczywiście trzeba zobaczyć koty.


Saba.



Marzec to dużo tych spacerów, tym razem w rodzinnych stronach, do miejsce gdzie sprowadzam najbliższych.



Luty 2013.
 Przez lata niewiele z niego zostało i Saba o trzy lata młodsza ;]


Piesek ze schroniska, jak widać polubił mnie, ale mojej kociej wiary nie zmienię ;p


Marzec to uciekający zajączek, nic nie zostawił ;p
To tyle w marcu, witamy kwiecień plecień :)

3 komentarze:

  1. Działo się u Ciebie kochana przez ten miesiąc - fajne fotki !

    Pozdrawiam Zocha
    http://www.zocha-fashion.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne zdjęcia, dużo się u Ciebie działo :)
    Pozdrawiamy i będziemy zaglądać,

    MR&MRCHANEL/ www.mrandmrchanel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...