środa, 20 stycznia 2016

#BerlinFashionWeek2016


Nowy rok zaczęłam od wielkiego wydarzenia jakim jest Fashion Week Berlin, choć żyłam w tej świadomości od września, bo wtedy zdeklarowałam swoją obecność. To zazwyczaj w takich momentach od razu zastanawiamy się w czym pojechać. Szafa pęka w szwach, ale nie mam w co się ubrać. Paradoks.Tak jest zawsze i im większa szafa tym większy problem. Pierwsze zdjęcie, ''okładkowe'' nie jest bez kozery, pojechałam szukać inspiracji, bo kocham miejsca i ludzi, którzy zarażają swoją kreatywnością. Na każdy kroku można było tego doświadczyć. Zapraszam na mój subiektywny reportaż z 272 zdjęć wybrałam 45 najlepszych i o dziwo telefonem zrobiłam jakieś kilkanaście, oto one:




Szczecin, kilka minut przed ósmą. Odra.



Berlin. Kilka minut przed przyjazdem. Sprewa?



Dworzec. Samo szkło i metal.


Takie zachwycające monumenty tuż przy dworcu.


Oczywiście pierwszy haczyk przy Bramie. 
To tyle, jeżeli chodzi o telefoniczne piksele, teraz zabawa z Nikonem i ukochaną pięćdziesiątką, która nie nadaje się do poniższego zdjęcia, ale dalej będzie portretówka, produktówka.


19 stycznia jak na złość musiało być -5 stopni w stolicy Niemiec, a w Szczecinie było mniej, kocham mikroklimat tego miasta. Wyjazd o 8:25, przyjazd po 10. Pomimo takiego mrozu mieliśmy słoneczny dzień. 
Berlin dworzec.


Green Showroom
Stacja pierwsza z trzech.
Coraz bardziej mam słabość do kolorów ziemi. 
Alabastrowy.


Pierwszy showroom to miejsce po dawnej fabryce, uwielbiam takie miejsca, tworzą niesamowity klimat. 


Znaczące detale.


O My Bag czy O My Gosh(d)?
Dobra nazwa to podstawa plus gra sł(a)owna, utkana na skojarzeniach.


Korek? 
Dobra imitacja i inspiracja :)
Jak widać artystę wszystko może zainspirować, nawet koreczek od wina :)


Kasia z Kasią, selfiak.


Bodziaki słodziaki :)


Jak widać moda nie tylko dla dorosłych.


Guzikologia 


Tea Time.
Ktoś porzucił tę herbatkę, samotnie stała pośród tysiąca broszur.


Boho pelerynka <3


Piramida nie-Cheopsa.
Jak nie moja słabość do body i rowerów to jeszcze do tego dochodzą cegły, ściśle mówiąc to tło.


Panorama Berlin. 
DSC_0634.


Podano do stołu [ememensy].


Słabość.
Mój rower taką samą funkcję pełni o zimowej porze, żeby się nie kurzył i był przydatny, wieszak the best!


Słabość nr 2.
Koronkowe bodziaki.



Króliczki też były i to różowe.


I jak tu nie przejść obojętne? 
Ale muszę się przyzać, że makaroniki podbiły moje podniebienie.


Apetycznie wyglądają.


Wieszaki się skołowały.


Mech też znalazł swoje miejsce podczas ekspozycji.


Fashion Bike? Jak widać też można odziać rower.
Niestety nic nie przywiozłam swojemu jednośladowi :)


Największe słodziaki podczas Fashion Weeku :)


Tego typu eventy pokazują, że nawet zakończenie od szczotki można wykorzystać jako element do wyeksponowania obuwia :)


Kolejka górska bez gór, ale trochę posypało w pomieszczeniu.


Nie samą modą człowiek żyje, przychodzi czas na architekturę.


Poświąteczny akcent i moja słabość nr 4, bokeszki :)


Premium Showroom.
Słabość nr 5.


Niby zwykła dyplomatka, a małe akcenciki dodają cały urok.


Trochę wiosny.


Trochę więcej wiosny :)


Naszywki oldscholowe też nie są złe.


Hydrauliczne elementy też znalazły swoje miejsce :)


Świetliki w butach.


Wielokolorowe.


Dangerous Heels. 
Można jeszcze bardziej wyostrzyć nasze szpilki.


Dziewczyna z łapanki.


Mogłabym kupić, ale mam w swojej szafie już trzy.


Dobry pomysł nie jest zły :)


TiuLove jak zawsze muszą odegrać ważne skrzypce i to wszędzie :)


Loftowo, fabrycznie, tak jak lubię.


Ten płaszczyk znacie z tego POSTA.


Muszę przyznać, że Fashion Weeki oferują swoim uczestnikom wiele prezentów, pojechałam z małą torebką, a wróciłam w wielką torbą wypełnioną drobiazgami firmowymi. 


 Oczywiście tego nie mogło zabraknąć :)
Kupiłam 3 magnesy za 11 euro, takie pakiety sprzedają. 
Tym magnesowym akcentem kończę fotorelacje z mojego wyjazdu, oby przyciągnął mnie jeszcze raz, jak magnes.

7 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia, piękny reportaż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w szoku :D Nie znam się na modzie i nigdy nie słyszałam o Fashion Week! To musi być super wydarzenie,jak wnioskuję z Twoich pięknych zdjęć! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne zdjęcia :) Bardzo miło było cię poznać :)D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super zdjęcia, zazdroszczę takiej wycieczki! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę, że mogłaś tam być! Zdjęcia super :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajna relacja z nutką uśmiechu, super! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...